Rozmowa ze zwycięzcą GOF 2018

Dodano: 26 listopada 2018
 

Laureatem Getting Out Festival #6 został wyróżniony rok wcześniej zespół Gra Sów. Muzycy już od pewnego czasu pracują nad wydawnictwem i nagroda za zwycięstwo na GOF z pewnością pomoże im w tym zadaniu. Kamil Meler i spółka zapowiadają, że płyta ukaże się już niedługo. Więcej o genezie kapeli, ich utworach oraz przyszłości dowiecie się z poniższego wywiadu.

W roku 2018 podjęliście drugą próbę wygrania Getting Out Festival jako Gra Sów. Czy wcześniej też braliście udział w tym przeglądzie?

Kamil Meler (wokal, gitara elektryczna): – W tamtym roku to była moja pierwsza próba jako uczestnika-autora, ale ogólnie to już trzecia. Wystartowałem w 2015 i 2016 roku z Majos Squadem. W 2016 wygraliśmy Getting Out Festival, ale zespół się rozpadł i tak się stało, że w 2017 zmontowaliśmy Grę Sów na GOF. To był nasz pierwszy występ w tym składzie, specjalnie na tę imprezę, żeby się pokazać.

Wtedy zostaliście wyróżnieni, a tym razem wygraliście. Było zaskoczenie, gdy poznaliście decyzję jurorów?

Marta Wołczecka (gitara elektryczna): – Mieliśmy swoje typy, kto może dostać tę nagrodę, ponieważ byli tam naprawdę utalentowani artyści. Chylę im czoła, bo poziom był wysoki. Na pewno byliśmy zachwyceni, kiedy dowiedzieliśmy się, że wygraliśmy. Nie mogę powiedzieć, że się tego spodziewałam, ale miałam takie nadzieje. Taki był cel.

Kamil: – Wiedzieliśmy, ile pracy włożyliśmy w to w stosunku do poprzedniego Getting Outu, że jesteśmy lepsi niż rok temu.

Patryk Robaczewski (perkusja): – Ciężko na to pracowaliśmy. Dużo koncertów, w międzyczasie nagrania. Jeżeli rok temu dostaliśmy wyróżnienie, a uważam, że był równie wysoki poziom, a może było nawet trudniej jurorom wybrać, to po takiej pracy ja byłem przekonany, że jedziemy tutaj zajść wysoko.

Marta: – Julia Bury rok temu też otrzymała wyróżnienie i uważam, że fantastycznie się rozwinęła. Byłam zachwycona jej występem.

Patryk: – Ja też. Była jedną z faworytek.

Kamil: – Cieszymy się, że wygraliśmy.

Tomasz Dopierała (gitara basowa): – Osobiście cieszę się, że mamy nagrodę, która w jakiś sposób nam pozwoli sfinansować przynajmniej część, a może nawet całość tego, co sobie założyliśmy odnośnie nagrania płyty. Na drugim miejscu cieszę się, że wygraliśmy ten festiwal. Na pierwszym miejscu stawiam jednak to, że dwa tygodnie wcześniej braliśmy udział w Przeglądzie Piosenki Autorskiej „Frazy” w Poznaniu, gdzie też, jako jedyny zespół, otrzymaliśmy wyróżnienie. Zostanie laureatem w Gorzowie jest dla nas potwierdzeniem, że tamto nie było przypadkiem, a inni ludzie, słuchający pewnie też innej muzyki, wysoko nas ocenili.

Kamil: – W Poznaniu graliśmy inne piosenki, więc mamy różnorodny materiał. Nie tylko to, co zaprezentowaliśmy na GOF. Mamy też inne dobre kawałki.

Jak bardzo rozwinęliście się przez ostatnie 12 miesięcy od poprzedniego GOF-u?

Kamil: – Przez cały ten rok graliśmy tyle koncertów, ile się dało. Jeżeli nam pasował termin, to się zgadzaliśmy. Po kilku występach zapragnęliśmy, żeby nam się to jakoś zwracało, byśmy nie dopłacali do interesu. Chcieliśmy jednak jak najwięcej zagrać i to się udało. Daliśmy dużo dobrych koncertów. Myślę jednak, że w przyszłości nie będziemy aż tak naciskać, by było ich jak najwięcej. Nie o to chodzi.

Marta: – Raczej skupimy się na jakości koncertów i liczbie osób, które potencjalnie mogą odwiedzić dane miejsce. Musimy mieć więcej czasu na nagranie nowego materiału. Nagrywamy teraz płytę, chcemy też pracować nad nową. Na GOF dowiedzieliśmy się, że Kamil ją planuje. Czeka nas dużo roboty, a cztery koncerty to naprawdę jest wyczerpująca sprawa.

Patryk: – Niemal jak drugi etat.

Kamil: – Mamy już z „półtorej” płyty. Zaraz będzie materiał na drugą.

Europenian flag

.